Od dłuższego czasu chciałam zrobić sweter więc na początek sprawdziłam swoje umiejętności dziewiarskie i zrobiłam próbkę. W blasku próbnego sukcesu oraz pięknych prac koleżanek (motywacja musi być) kupiłam włóczkę. Mój wybór nie był przypadkowy, bo polecony przez Elę. Kupiłam Florę, kol. 10 indygo oraz Kid-Silk, kol. 21 kobalt z firmy Drops. Skład to wełna z alpaką oraz moher z jedwabiem. Do zrobienia swetra wykorzystałam druty nr 4 mm i 4,5mm. Zużyłam po 4 szt. Flory i moheru.
Praca była bardzo przyjemna a sweterek rósł w oczach. Podoba mi się mieszanka kolorystyczna z połączenia tych włóczek i miękkość produkowanej dzianiny. Sweter robiłam od góry na okrągło. Dla mnie najłatwiejszy sposób. Trzeba tylko przebrnąć przez rzędy skrócone, ale tutaj przychodzą z pomocą filmiki na You Tube.
Moje uwagi po kilkukrotnym noszeniu? Trochę gryzie więc jeśli ktoś jest wrażliwy to robić bez moheru. Ja się przyzwyczajam, ale koszulka z długim rękawem z pewnością załatwi sprawę. Niestety apetyt rośnie w miarę jedzenia i marzy mi się jeszcze jeden sweter 😝.