Od dłuższego czasu chciałam zrobić sweter więc na początek sprawdziłam swoje umiejętności dziewiarskie i zrobiłam próbkę. W blasku próbnego sukcesu oraz pięknych prac koleżanek (motywacja musi być) kupiłam włóczkę. Mój wybór nie był przypadkowy, bo polecony przez Elę. Kupiłam Florę, kol. 10 indygo oraz Kid-Silk, kol. 21 kobalt z firmy Drops. Skład to wełna z alpaką oraz moher z jedwabiem. Do zrobienia swetra wykorzystałam druty nr 4 mm i 4,5mm. Zużyłam po 4 szt. Flory i moheru. Praca była bardzo przyjemna a sweterek rósł w oczach. Podoba mi się mieszanka kolorystyczna z połączenia tych włóczek i miękkość produkowanej dzianiny. Sweter robiłam od góry na okrągło. Dla mnie najłatwiejszy sposób. Trzeba…
-
-
Skoroszyt
Dwa razy w roku z dziewczynami jedziemy na Kaszuby szyć od rana do nocy :). Zawsze umawiamy się na wspólne szycie i tym razem jedną z propozycji był skoroszyt. Koleżanka już go wykonywała i zaproponowała, że poprowadzi warsztaty. Pracochłonny i ozdobny wierzch trzeba było przygotować w domu, aby potem szybko i gładko przejść przez kolejne etapy. Wybrałam projekt motyla z książki Edyty Sitar “Pillow Talk”. Ponieważ książka od dwóch lat albo więcej leży na półce nie było opcji, aby z niej nie skorzystać. Moje motyle są bardzo kolorowe. Sięgnęłam do ścinek, które z maniactwem zbieram i do wycinania małych elementów wystarczyły. Wszystko jest podklejone flizeliną dwustronnieklejącą i i przyszyte. Niestety…
-
Kaszubski witraż
Patchwork o tej nazwie uszyłam specjalnie na wystawę, którą przygotowałyśmy razem z koleżankami. Tytuł naszej wystawy to “Kaszuby inspirują” i tutaj możecie obejrzeć wszystkie prace. Do wykonania mojego patchworku wykorzystałam technikę “crazy” czyli dowolne zszywanie kawałków materiałów. Pomieszanie z poplątaniem zamknęłam w cieniutkich ramkach czarnego koloru a całość w grubych ramach. Praca ma wymiary 50×70 cm. Uzbieranie tylu żółtych szmatek to nie lada wyczyn 😉.
-
Kolorowa narzuta
Kolorowy top pokazywałam rok temu, uszyty w akcji “Wykończ UFO w listopadzie” prowadzony przez Kamilę. Wtedy też, bo to już minął rok, zrobiłam kanapkę i samodzielnie ją wypikowałam. Pikowanie nie jest fantazyjne, bo takich umiejętności jeszcze nie posiadam, dlatego przeszyłam w szwie a w bordiurze w dużą kratkę. W środku jest ocieplina bawełniana a na spodzie różowiutka flanela, którą użyłam pierwszy raz w swojej pracy. Flanela sprawia wrażenie, że narzuta jest jeszcze bardziej ciepła, miękka i milutka. Lamówka przyszyta zygzakiem. Wymiary: 160×180 cm. Lubię co jakiś czas uszyć coś większego i przykrywać się w letnie i zimne dni takimi cudownościami 🥰. Narzuta pojechała ze mną w cudowne i spokojne miejsce…
-
Leśna kartka
Lubię naturę. Uwielbiam łazić po lesie, jeździć na rowerze, spać w hamaku. Zostawać na noc na dziko w lesie a rano przekonywać się, że strach ma tylko wielkie oczy 🙃. Jest wspaniale no i głowa mocno odpoczywa. Takie emocje próbowałam zawrzeć w tym niewielkim obrazku. Wymiary 20×15 cm. Z tyłu kartonik do wypisania życzeń.
-
“Serduszkowe” podkładki
Wymyśliłam, że uszyję podkładki z resztek. Pomysł idealny – męczą i cisną mnie te ścinki, które z taką sumiennością zbieram 😝. Jednak realizacja to jest wyzwanie i test. Pewnie dlatego nie za często sięgam po tę technikę. Cierpliwości wystarczyło na dwie sztuki. Mozaikę materiałów zamknęłam w czerwonej obwódce w kształcie serca, do której wykonania wykorzystałam aplikację odwrotną. Są takie jak chciałam 😁.
-
Torby Dresden Plate
Mam pewne “tyły” w publikowaniu moich uszytków, bo torby te cieszą już od pół roku obdarowane osoby. Ale nic to, muszą tutaj znaleźć swoje miejsce :). Pewnego dnia Ola pokazała mi torbę, którą jej podarowałam wieki temu. Rączki miała już całkiem podarte, ale nadal była w użyciu. Bardzo mnie to rozczuliło – miło wiedzieć, że rzeczy te się podobają. Uszyłam więc nową z okazji urodzin, tak jakoś wyszło. Drugą została obdarowana Pani, która z kolei uszczęśliwiła nas olbrzymią ilością pigwy. Pigwówka i dżem wyszedł niezły. Trzecia dla bratowej na śniadanko do pracy. Wersja zmniejszona, niemniej pojemna.
-
Drzewo nr 2
Drugie drzewo, które powstało na naszym ostatnim wyjeździe patchworkowym. Poszłam za ciosem i spróbowałam ponownie zmierzyć się z tematem (pierwsze próby możecie zobaczyć w starszym wpisie). Technika ta jest łatwa, przyjemna i można się nią bawić. Z jej pomocą można stworzyć niezwykle malarskie obrazki. Pikowanie to przysłowiowa wisienka na torcie. Pozwala dodać brakujące detale, wyodrębnić i podkreślić linie. To na tym etapie wyłania się prawdziwa treść. Wymiary 51×43 cm. Teraz mam dwa piękne obrazki. Technika ta bardzo przypadła mi do gustu, mam nadzieję, że jeszcze po nią sięgnę.
-
Ozdoby choinkowe
Każdego roku po trochu ich przybywa – w tym są to ozdoby z materiału. Pierwszą uszyłam dla koleżanki Basi z grupy patchworkowej z okazji Mikołajek. Jest to blok Cathedral Window – szyłam go po raz pierwszy. Kolejne są dzwoneczki. Na naszym spotkaniu Małgosia poprowadziła warsztaty i pokazała nam jak je uszyć. Nie jest to trudne a efekt przyjemny dla oka. W domu doszyłam jeszcze 3 sztuki. Dziękuję 🙂
-
Wystawa
8 marca 2024 odbyła się wystawa naszej grupy Patchwork Cokolwiek Pomorski pod tytułem “Kobieta pomorska. Sztuka patchworku”. Można ją było zobaczyć w GAK Orunia w Gdańsku. Moją pracę nazwałam “Dolina w Dolomitach” i uszyłam ją na podstawie zrobionego przez siebie zdjęcia. Wymiar 50×70 cm. Zapraszam na krótki film oprowadzający po wystawie: I kilka zdjęć z jej powstawania: