Mam swoją tajną listę wzorów i technik do wypróbowania. Kalejdoskop był na tej liście, ale na pozycji odległej. Tak było do momentu aż ujrzałam tkaniny we wzór kwiatów w energetycznych kolorach, które były wręcz stworzone do wykorzystania ich w tej technice. Wzór zadziałał na mnie tak mocno, że widziałam narzutę oczami wyobraźni. Mając takiego kopa praca nad nim nie mogła dłużej czekać. Obejrzałam kilka razy tutorial, aby ustrzec się przed błędami i z drżącymi rękoma zaczęłam prasować, ciąć, układać, ciąć, zszywać, prasować, obcinać, spinać, układać, zszywać, prasować i jeszcze raz zszywać no i ostatecznie wyprasować ;). Uwielbiam ten szał pracy, nie ma mnie – szyję. Dzisiaj pokażę top czyli uszyty…