Nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie znalazła swojego miejsca tutaj. Zapomniałam. Okładka powstała w przedświątecznym czasie i jak widać cała aż kipi świętami. Zaczęło się od hafciku, którego wzór otrzymałam od Natalii i to on był impulsem do jej powstania. Drzewko wyszyłam na kanwie metalizowanej, która mieni się i błyszczy dodając uroku kolorowym bombkom. Dawno tego nie robiłam i sprawiło mi to dużo przyjemności. Hafcik oblekłam świątecznymi materiałami. Teraz można pisać list do Mikołaja.
Muszę powiedzieć, że po zeszyt z taką okładką sięga się zupełnie inaczej :).