Każdego roku po trochu ich przybywa – w tym są to ozdoby z materiału. Pierwszą uszyłam dla koleżanki Basi z grupy patchworkowej z okazji Mikołajek. Jest to blok Cathedral Window – szyłam go po raz pierwszy. Kolejne są dzwoneczki. Na naszym spotkaniu Małgosia poprowadziła warsztaty i pokazała nam jak je uszyć. Nie jest to trudne a efekt przyjemny dla oka. W domu doszyłam jeszcze 3 sztuki. Dziękuję 🙂
-
-
Świąteczna okładka na zeszyt
Nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie znalazła swojego miejsca tutaj. Zapomniałam. Okładka powstała w przedświątecznym czasie i jak widać cała aż kipi świętami. Zaczęło się od hafciku, którego wzór otrzymałam od Natalii i to on był impulsem do jej powstania. Drzewko wyszyłam na kanwie metalizowanej, która mieni się i błyszczy dodając uroku kolorowym bombkom. Dawno tego nie robiłam i sprawiło mi to dużo przyjemności. Hafcik oblekłam świątecznymi materiałami. Teraz można pisać list do Mikołaja. Muszę powiedzieć, że po zeszyt z taką okładką sięga się zupełnie inaczej :).
-
Świąteczne wariacje
Chociaż już po świętach muszę o niej wspomnieć. Zrobiłam niewielką zazdrostkę do kuchni, bo to moje ulubione okno na tego typu ozdoby. Tym razem wersja świąteczna i w roli głównej wzór norweskiego swetra oraz renifery. Bardzo mi się podoba. Do kompletu dorobiłam choinkę a resztę ozdób wyciągnęłam z szafy. Wykonałam je tradycyjnie z kordonka Muza 20 z Ariadny – innej nitki już nie używam, gdyż z tej moje prace wychodzą idealne.
-
Świąteczna narzuta
Oglądając amerykańskie filmy zwracam uwagę na przewijające się w tle patchworki, podziwiam i zapamiętuję jako inspirację. Tak narodził się pomysł uszycia “kiedyś” świątecznej narzuty. Czekałam na właściwą chwilę oraz odpowiedni wzór, który mnie zachwyci. A jak wiadomo formy geometryczne i tradycyjne bloki patchworkowe to jest coś co lubię. Jego wygląd w formie samplera zaprojektowała Jessica Dayon i można znaleźć go tutaj, wzór jest darmowy, nazywa się The Holly Jolly Block of the Week. Jego szycie było wspólną zabawą polegającą na uszyciu jednego bloku tygodniowo, ponieważ w każdy piątek pojawiał się plik z instrukcją szycia kolejnego bloku. Ja zaczęłam w lipcu i skończyłam w listopadzie. Udało mi się nie zniechęcić i…
-
Świąteczne poduszki
Jestem nadal w klimacie świątecznym i idąc tym tropem uszyłam kolejne. Poduszki są zupełnie inne od tych dotychczas zrobionych. Wykorzystałam większe kawałki tkanin i pozszywałam nieregularnie aby pokazać ich urodę. Przepikowałam w szwach oraz w linie aby było bardziej nowocześnie. Ich wymiary to 40×40 cm, również zapinane na guziki jak ostatnia poduszka. Spodobał mi się ten sposób zapięcia. Tym sposobem powstał wspaniały komplet na kanapę. Chyba nie muszę powtarzać, że kocham poduszki? 🙂