Jest zima więc to doskonała pora na wzięcie do ręki miękkiej i ciepłej wełny. Zrodził się pomysł na czapkę, bardziej z potrzeby niż fanaberii, bo poprzednie już się trochę zestarzały albo zgubiły.
Zakupiłam piękną cieniowaną włóczkę firmy Katia, Azteca Milrayas. Jest ona dosyć gruba więc robi się szybko a cieniowana nitka sama maluje wzór.
Początek zaczęłam ściągaczem potem zrobiłam warkocze. Czapka ma też uszy, troczki i pompon. Podszyta jest także polarem. Jest ciepła a noszący zadowolony i oto chodzi :).
[noszący potwierdza – admin]