Kiedy nie mam możliwości bądź czasu na uszycie większego projektu, szyję coś co jest małe, szybkie i daje dużą dawkę radości. Tym razem są to podkładki, które uszyłam unosząc się na fali przedświątecznego nastroju. Te dla miłośniczki drobiu. Bombki uszyłam z filcu, koronek i śnieżnej nici. W moim wydaniu będą służyć za podkładki, ale mogą być kartką lub ozdobą na choinkę.
-
-
Bombki
Od czasu do czasu mam zryw na druty. Tak było pod koniec października, kiedy to wszystko rzuciłam i wyciągnęłam włóczki. Naoglądałam się filmików Arne i Carlosa jak siedzą i dłubią bombki. Poszłam ich śladem i według ich projektu powstały 3 sztuki. Są one prawie takie same, bo jednak mistrzynią drutów nie jestem i czasami coś zapomniałam we wzorze wydziergać. Kiedy odkryłam pomyłkę złościłam się ale dzięki temu są wyjątkowe :). Bombki mają wysokość 8 cm i wypchane są kulką silikonową. Ostatnio widziałam też, że w środku jest kulka ze styropianu, muszę spróbować następnym razem.
-
Z pamiętnika: bombki
4 lata temu kupiłam jednokolorowe bombki szklane i postanowiłam ubrać je w szydełkowe ubranko. Ponieważ bardzo lubię szydełkować, czasami robię takie eksperymenty. Do pracy wybrałam nici bawełniane 30 tex x 4 z Ariadny w kolorze białym. Jest to bardzo cienka nitka i wymaga troszkę wprawy. Bombki te sprawiły mi dużo radości i cieszą moje oko do dziś. Oto kilka z nich: